wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 32

Dziś taki krótki, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba :P Dziś specjalna dedykacja dla moich stałych czytelniczek :  Michasi i Zuzi :P Czekam na wasze komentarze :D


Słyszę twój cichy krzykOdczuwam każdy twój oddech ~ Tokio Hotel- In die Nacht


**************************


         Czerwonowłosa dziewczyna powoli zaczęła się odwracać do tyłu. Pierwsze co ujrzała to czarny T-shirt. Spojrzała wyżej. Ukazała jej się dobrze znajoma twarz.
- Georg! Straszysz!- powiedziała gdy tylko zdołała złapać powietrze. 
- Przepraszam, nie chciałem. - powiedział i usiadł obok niej. Przytulił ją i pogłaskał po głowie. Do ucha szeptał jej cały czas przeprosiny. Kiedy dziewczyna się uspokoiła zaczęli normalnie rozmawiać. 
- Co ty tu robisz? Na dodatek sama?- zapytał basista. 
- Ja wracam z biblioteki. Nie miałam, co robić to poszłam na spacer. - powiedziała idąc w stronę przystanku autobusowego. - A ty co tu robisz?
- Ja, tu mieszkam. - powiedział ze śmiechem w głosie. Zatrzymali się koło przystanku i Gabriela zobaczyła na rozkład jazdy. 
- Fuck! - powiedziała pod nosem, chowając telefon do torebki. 
- Coś się stało?- zapytał Georg.
- Nic.- odpowiedziała wzdychając.
- Aha, już wszystko wiem. Chodź. - powiedział i złapał ją wolną ręką za przed ramie. Brysia szła za chłopakiem nie wiedząc gdzie idą. Zatrzymali się dopiero przed samochodem marki BMW. Basista kazał wsiąść dziewczynie do środka, a sam wsadził na tylne siedzenia torbę z książkami, którą od niej wziął. Sam wsiadł za kierownicę  i zapiął pas bezpieczeństwa. Włączył się w ruch. Skierował się w stronę jej miejscowości. Przez chwilę nic nie mówili. Potem rozmawiali o wszystkim. Umówili się na następny dzień na herbatę. Śmiejąc się weszli do domu. W domu była cisza. Przyjaciele zamilkli. Usłyszeli dochodzące rozmowy z ogrodu. Skierowali się tam i ujrzeli niezłą imprezę. Przybyło ludzi. W śród zaproszonych znalazł się Bill i Gustav. Impreza trwała w dobre. Rozpalili nawet grilla. Weszli do ogródka i podeszli do bawiących się ludzi. Gabrysia usiadła na trawie. Spojrzała na twarze gości. Każdy się do niej uśmiechał. Najbardziej dało się zobaczyć na twarzy zadowolenie Billa i Jakoba. Ale Brysia nie zwracała uwagi na tego drugiego. Pochłonęły ją całkowicie oczy Billa. Wpatrywała się w jego czekoladowe, piękne oczy. Miała ochotę się do niego przytulić, ale nie mogła. Nikt prócz Rose i Toma nie wiedział, że są razem. Ale dziewczyna nie wiedziała, że jest jeszcze jedna osoba która wie o wszystkim. Był nią Jakob. Dziewczyna tylko uśmiechnęła się do swojego chłopaka i odwróciła wzrok. - Częstujcie się grillem. - powiedziała Rose do przybyłych. Jej przyjaciółka tylko się uśmiechnęła i wzięła ze stolika czysta szklankę. Nalała sobie soku i usiadła koło Billa. 
- Chodź, zrobiłem dla ciebie miejsce. - powiedział blondyn i przesunął się na hamaku. Dziewczyna usiadła i upiła zimnego soku. Nie był on dobry. Od razu go odstawiła na stolik. Wzięła trzymaną szklankę Billa i upiła spory łyk. Na szczęście była to woda z cytryną. Blond włosego chłopaka to nie ruszyło, ale większość osób spojrzała na nią dość dziwnie. 
- Co się stało? - zapytała Lucy.
- Czemu nikt nie powiedział mi, że w tym soku jest alkohol?- powiedziała z wyrzutem. 
- Ale tam nie ma alkoholu. - powiedziała Rose.
- Jak to nie ma?- powiedziała. Wzięła jeszcze raz szklankę z sokiem i podała ją przyjaciółce.- Masz spróbuj.
       Przyjaciółka wzięła napój i upiła. Oddała go z powrotem koleżance i pokiwała głową na znak, że w środku nic nie ma żadnego alkoholu. Szklankę wziął teraz siedzący obok niej Tom. Również spróbował i powiedział że w środku nic się nie znajduje. Dziewczyna i tak im nie wierzyła i wylała sok. Zastąpiła go woda z cytryna jak jej chłopak. 
      Znajomi spędzili miło wieczór. Kiedy Gabriela kładła się spać jeszcze kilka osób siedziało z Rose i Tomem na ogrodzie. Bill pod pretekstem pójścia do toalety poszedł z Brysią do pokoju. 
- Jak ja za tobą tęskniłem!- powiedział kładąc się obok niej. 
- Przecież siedziałam koło ciebie, wariacie. - powiedziała, przytulając się do niego. Para pocałowała się namiętnie i wtuliła się mocniej w siebie.  Gabriela zasnęła w ramionach Billa, kiedy ten nucił jej do ucha melodię z piosenki In die Nacht. 
       Po dwunastej drzwi pokoju się otworzyły i wszedł do pokoju Tom. Podszedł do bawiącego się czerwonymi włosami brata i zapytał czy już jadą do domu. Na pierwszy rzut oka Bill widział, że brat jest lekko wstawiony. Powoli wstał z łóżka Gabrieli starając się jej nie obudzić i podszedł do pijanego bliźniaka. Wyszli cicho z pokoju i pożegnali się z Rose, która została sama już w salonie. Ona również była lekko pijana. Wyszli z domu i skierowali się w stronę auta Billa. 
       Blondyn zapakował Toma do auta i odjechał. Po kilku minutach ciszy bliźniaki dojechali do domu. Tom wysiadł i chwiejnym krokiem wszedł do domu. Jego brat szedł za nim i go asekurował, gdyby miał upaść. Znaleźli się już w domu i Tom nawet nie dotarł do swojego pokoju tylko położył się w salonie. Blondyn pokiwał tylko głową i poszedł do swojego pokoju. 
       Był już w objęciach Morfeusza i przyszedł do niego sen. Był u siebie w domu, obejmował szczęśliwą Gabrielę. Uśmiechała się do niego. W oczach miała łzy. Spojrzała w dół na siebie. Bill również skierował wzrok i zobaczył jej brzuch. Jej wielki brzuch. Trzymała na nim rękę. Oderwała ją od brzucha i wzięła rękę swojego ukochanego. Na prawej dłoni zabłysnął mały, skromny pierścionek. Położyła obie dłonie na swoim brzuchu. Chłopak poczuł lekkie kopnięcie. Na jego twarzy utworzył się ogromny uśmiech a do oczu napłynęły mu łzy. Nie umiał ich powstrzymać. Były to łzy szczęścia. 
      obudził się od razu gdy poczuł coś mokrego wokół twarzy. Zapalił światło na szafce nocnej i spojrzał na poduszkę. Była cała mokra od łez. Po policzkach dalej ciekły mu łzy. Nie umiał ich powstrzymać. Zgasił światło i położył się z powrotem. W tym momencie poczuł się najszczęśliwszą osobą w życiu. 

4 komentarze:

  1. BOSKIE ! Miejmy nadzieję,ze ten sen przerodzi się w prawdę xd /M

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro mają te same sny to co na to Gabrysia? Wszystko, vały rozdział jest piękny *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super odcinek :) Ciekawe czy faktycznie Brysia miala cos w tym soku... ale coz to jest zagadka na ktora odpowiedz znasz tylko ty :) czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. GENIALNE !!! Czekam na więcej !!! Boskie opowiadanie ! Kocham JE!!!

    OdpowiedzUsuń