Stwierdziłam, że napisze dziś jeszcze jeden króciutki odcinek. Mam nadzieję, że się spodoba :P
Moje przemyślenia zeszłego ranka, pisane na fb o 05:55
Rozmowa:
Rozmowa to wymiana zdań pomiędzy dwoma lub więcej osobami. Taka rozmowa wytwarza więź, która potrafi doprowadzić do przyjaźni. Przyjaźń: Przyjaźń- jej postawą jest bezgraniczne zaufanie. Ufamy danej osobie, a ona ufa nam. Taka przyjaźń może prowadzić do braterskiej miłości.
Miłość:
Miłość- nie ma definicji. Ją trzeba poczuć.
Uwaga! Przed zakochaniem się lub innymi sprawami z miłością skonsultuj się z kupidynem lub psychiatrą, ponieważ niesie to ze sobą poważne konsekwencje.
************************
"Te jego piękne oczy"- pomyślała.
- Przepraszam, słyszysz mnie?- zapytał chłopak stojący w drzwiach.
- Przepraszam, zamyśliłam się. O co chodzi?
- Jak już powiedziałem. Przysyła mnie Gustav. Sam nie mógł przyjechać, bo coś tam szykuje, ale nie chciał powiedzieć co. Więc podał adres i jestem.- wytłumaczył się uśmiechając się do niej.
- No okey, w takim razie proszę, wejdź. - zaprosiła nieznajomego do domu, a sama zaciągnęła Rose do kuchni i jej wszystko wytłumaczyć. Dziewczyny były trochę złe, więc Rose wymknęła się do łazienki by zadzwonić do Gustava i zapytać się o co chodzi. Zadaniem Gabrieli było pójście do czarującego chłopaka i go pilnować.
- Przepraszamy, że musisz tyle czekać, ale koleżanka nie jest jeszcze gotowa. - skłamała, siadając na jednym z foteli na przeciw niego.
- Jasne, doskonale to rozumiem. Sam kiedyś potrzebowałem dużo czasu by ogarnąć się do wyjścia. - powiedział i posłał jej szeroki uśmiech. - A poza tym gdzie ja mam maniery. Bill jestem.- przedstawił się i wyciągnął rękę do czerwonowłosej.
- Gabriela.- przedstawiła się i niepewnie chwyciła jego chudą dłoń. Posłała mu niepewny uśmiech.
- Wyluzuj trochę. Jesteś dość spięta, jak na taką piękną dziewczynę.
- Taa...
- A czy my się nie znamy? Znaczy czy nie widzieliśmy się gdzieś wcześniej?- zapytał spoglądając jej w oczy.
- Możliwe...- odpowiedział niechętnie. Od razu przypomniała sobie swój sen. Kiedy zapadła między nimi cisza do salonu weszła Rose.
- Przepraszam, że musieliście na mnie czekać, ale nie mogłam się zdecydować nad kolorem butów.- powiedziała idąc w stronę przyjaciółki. Dała jej znak, że wszystko jest tak jak powinno i dopiero teraz skierowała swój wzrok na przybyłego gościa. - O ty musisz być przyjacielem Gustava.
- Tak, Bill. - powiedział i podał jej dłoń. Dziewczyna podała mu swoją. - Możemy już jechać?- zapytał wskazując ręką za siebie, gdzie przed domem stał jego samochód.
- Jasne. - powiedziała Gabriela i ruszyła w stronę wyjścia. Za nią szła Rose i Bill. Chłopak o czekoladowych oczach przepuścił zielonooką w drzwiach i to samo zrobił dla Gabrieli.
Kiedy dochodzili do auta Bill otworzył drzwi czarnego auta przed Rose, której praktycznie uśmiech nie schodził z twarzy. Potem to samo zrobił przed Gabrielą, tylko że od strony pasażera z przodu. Gabriela posłała mu lekki uśmiech i powiedziała cicho "Dziękuję" po czym usiadła w fotelu.
Po kilku minutach jazdy byli już na miejscu. Miejscem ich spotkania okazał się wielki biały dom. Na dziewczynach zrobiło to wielkie wrażenie, przynajmniej na Gabrieli, bo Rose praktycznie codziennie chodziła po takich domach sprzątając je. Kiedy dziewczyny podziwiały dom Bill podszedł do obu i objął je za pas, co nie spodobało się czerwonowłosej i lekko się odsunęła. Bill udał, że tego nie widzi.
- Drogie panie witam w moim królestwie.- powiedział i podprowadził ich do drzwi frontowych. Wpuścił obie dziewczyny, po czym sam wszedł. Zaprowadził dziewczyny do salonu.
- W końcu jesteście! - zawołał z kuchni Gustav.- Długo was nie było.
- Utknęliśmy w korku. - wypalił Bill, zanim którakolwiek z dziewczyn zdołała się odezwać.
- Yhym... Już w to wierze. - powiedział chłopak o identycznych czekoladowych oczach jak Billa. Gabriela stała tak przez chwilę i wpatrywała się w chłopaka. Nie słyszała co inni do niej mówią.
- Gabriela, poznaj Toma. Tom poznaj Gabriele. Rose, poznaj Toma. Tom poznaj Rose. - przedstawił ich Bill. - Tam dalej jest Georg. - wskazał na chłopaka o długich brązowych włosach.
Zgaduję że to Toma spotkała Gabi pod sklepem ;) jestem ciekawa dalszej części ^_
OdpowiedzUsuń