Dziś jeszcze kolejny odcinek, mam nadzieję, że się spodoba. :D
Dedykuje ten rozdział Michalinie i Zuzannie :*
Miłego czytania :D
***************
- Miło poznać- powiedzieli wszyscy razem.
- Mi również-
odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła do najbliżej siedzącego chłopaka. Chłopak zrobił jej miejsce aby mogła usiąść.
Dziewczyna skorzystała.
- Napijesz się czegoś?- zapytał.
- W sumie to miałam gdzieś swój sok, tylko zginął w akcji.-
odpowiedziała a chłopak się uśmiechnął.
-Ok, rozumiem. To może przyniosę ci nowy?- zaproponował nowy
znajomy.
- Nie trzeba.- odpowiedziała.
Zabawa
trwała już kilka dobrych godzin. Wszyscy tańczyli i śmiali się z różnych
sytuacji. Gabriela świetnie się bawiła,
mimo że była przeciwna pójścia. Cały wieczór spędziła na rozmowie z Gustavem.
Rozmawiało im się świetnie. Dziewczyna liczyła na jakąś dłuższą znajomość z
nim.
Od kiedy pamięta nigdy nie mogła
znaleźć sobie prawdziwego przyjaciela, nie licząc oczywiście Rose . Kiedy przeprowadziła się do Niemiec w wieku
osiemnastu lat, nie znalazła żadnej osoby godnej zaufania. Rose była jedyną
osobą, która znała całą historię jej życia. To właśnie ona pomogła jej uciec od
tego koszmaru.
- Gabrysia, chodź idziemy już do domu.- podeszła zielonooka
do ciągle rozmawiającej dziewczyny.
- Musimy? Ja tu jeszcze rozmawiam.- powiedziała oburzona czerwono
włosa.
- Jutro też jest dzień.
- No dobra, jeżeli musimy to chodźmy.- powiedziała
niechętnie wstając. – Przepraszam, ale już musimy iść.
- Podwiozę was, mam po drodze.- zaproponował.
- Ja chętnie skorzystam, ponieważ nie mogę się do dzwonić na
postój taksówek.- powiedziała i ruszyła w stronę wyjścia. Gabrysia ruszyła za
nią.
Po kilku minutach trójka przyjaciół znalazła się przed
klubem. Zaprowadził dziewczyny do auta i sam zasiadł za kierownicą. W drodze nikt nic nie mówił. Zapadła
krępująca cisza. Chłopak zatrzymał się pod ich domem w chwili kiedy Rose
zrobiło się niedobrze i pędem wyleciała z samochodu. Reszta pasażerów również szybko
wysiadła i skierowała się w stronę w którą pobiegła dziewczyna.
Gdy odnaleźli dziewczynę okazało się, że był to fałszywy
alarm. Więc pożegnała się z Gustavem i
weszła do domu. Gabriela zaś patrzyła jak przyjaciółka znika za drzwiami.
Martwiła się o nią. Źle wyglądała.
-Dzięki za podwiezienie. Miło mi się z tobą rozmawiało, mam
nadzieję, że jeszcze się spotkamy .
- Ja również.- odpowiedział i posłał jej jeden ze swych
czarujących uśmiechów.
- To ja już będę szła, Rose nie wyglądała zbyt dobrze.
- Jasne. Rozumiem. Dobranoc.
-Dobranoc- odpowiedziała i weszła do domu zamykając drzwi.
Gdy je zamknęła jeszcze przez chwilę wpatrywała się w okno. Gustav jeszcze tam
stał i się uśmiechał, po chwili wsiadł powrotem do auta i odjechał.
milutko ^^ Gucio w prawie że roli głównej bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAh ten nasz Gucio *.* Dzięki za dedyk <3
UsuńJakby nie patrzeć, to dopiero prolog i 2 części wprowadzające, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć konkretnego. Ale jest fajne i szybko się czyta. Czekam na kolejne odcinki. :)
OdpowiedzUsuń