czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 2

Dziś jeszcze kolejny odcinek, mam nadzieję, że się spodoba. :D
Dedykuje ten rozdział Michalinie i Zuzannie :*
Miłego czytania :D

***************

- Miło poznać- powiedzieli wszyscy razem.
 - Mi również- odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła do najbliżej siedzącego chłopaka.  Chłopak zrobił jej miejsce aby mogła usiąść. Dziewczyna skorzystała.  
- Napijesz się czegoś?- zapytał.
- W sumie to miałam gdzieś swój sok, tylko zginął w akcji.- odpowiedziała a chłopak się uśmiechnął.
-Ok, rozumiem. To może przyniosę ci nowy?- zaproponował nowy znajomy.
- Nie trzeba.- odpowiedziała.
                Zabawa trwała już kilka dobrych godzin. Wszyscy tańczyli i śmiali się z różnych sytuacji.  Gabriela świetnie się bawiła, mimo że była przeciwna pójścia. Cały wieczór spędziła na rozmowie z Gustavem. Rozmawiało im się świetnie. Dziewczyna liczyła na jakąś dłuższą znajomość z nim.
Od kiedy pamięta nigdy nie mogła znaleźć sobie prawdziwego przyjaciela, nie licząc oczywiście Rose .  Kiedy przeprowadziła się do Niemiec w wieku osiemnastu lat, nie znalazła żadnej osoby godnej zaufania. Rose była jedyną osobą, która znała całą historię jej życia. To właśnie ona pomogła jej uciec od tego koszmaru.
- Gabrysia, chodź idziemy już do domu.- podeszła zielonooka do ciągle rozmawiającej dziewczyny.
- Musimy? Ja tu jeszcze rozmawiam.- powiedziała oburzona czerwono włosa.
- Jutro też jest dzień.
- No dobra, jeżeli musimy to chodźmy.- powiedziała niechętnie wstając. – Przepraszam, ale już musimy iść.
- Podwiozę was, mam po drodze.- zaproponował.
- Ja chętnie skorzystam, ponieważ nie mogę się do dzwonić na postój taksówek.- powiedziała i ruszyła w stronę wyjścia. Gabrysia ruszyła za nią.
Po kilku minutach trójka przyjaciół znalazła się przed klubem. Zaprowadził dziewczyny do auta i sam zasiadł za kierownicą.  W drodze nikt nic nie mówił. Zapadła krępująca cisza. Chłopak zatrzymał się pod ich domem w chwili kiedy Rose zrobiło się niedobrze i pędem wyleciała z samochodu. Reszta pasażerów również szybko wysiadła i skierowała się w stronę w którą pobiegła dziewczyna.   
Gdy odnaleźli dziewczynę okazało się, że był to fałszywy alarm.  Więc pożegnała się z Gustavem i weszła do domu. Gabriela zaś patrzyła jak przyjaciółka znika za drzwiami. Martwiła się o nią.  Źle wyglądała.
-Dzięki za podwiezienie. Miło mi się z tobą rozmawiało, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy .
- Ja również.- odpowiedział i posłał jej jeden ze swych czarujących uśmiechów.
- To ja już będę szła, Rose nie wyglądała zbyt dobrze.
- Jasne. Rozumiem. Dobranoc.

-Dobranoc- odpowiedziała i weszła do domu zamykając drzwi. Gdy je zamknęła jeszcze przez chwilę wpatrywała się w okno. Gustav jeszcze tam stał i się uśmiechał, po chwili wsiadł powrotem do auta i odjechał. 

3 komentarze:

  1. milutko ^^ Gucio w prawie że roli głównej bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby nie patrzeć, to dopiero prolog i 2 części wprowadzające, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć konkretnego. Ale jest fajne i szybko się czyta. Czekam na kolejne odcinki. :)

    OdpowiedzUsuń